Styl życia Archiwum wpisów

Stop dla wf13 stycznia 2015 - Styl życia -

Ministerstwo Sportu i Turystyki podjęło akcję „Stop zwolnieniom z wf”. Zaczęto sprawę od końca. Moim zdaniem, zastopować trzeba wf w jego obecnej postaci. Zwolnienie z niego to zdrowy odruch przetrwania.

Polskie dzieci tyją najszybciej w Europie. W ostatnich klasach szkoły podstawowej za dużo waży co czwarty uczeń. Większość z nich zostanie otyłymi dorosłymi. Jednocześnie zaczynają palić i pić, należy się więc spodziewać, że szybko zapełnią oddziały kardiologiczne.

Preferowane są gry zespołowe – czyli rywalizacja, i ćwiczenia gimnastyczne, czyli nuda. Taniec, aerobik, aktywna turystyka to margines.

Specjaliści za otyłość obwiniają – i słusznie – błędy dietetyczne oraz brak ruchu. 43 proc. uczniów szkół podstawowych siedzi przed komputerem od 2 do 4 godzin dziennie. W szkołach ponadgimnazjalnych 38 proc. młodzieży nie uczestniczy w zajęciach wf.

Główne powody zwolnień z wf, jak czytam na stronie NIK, która zainteresowała się sprawą, to względy zdrowotne i nieatrakcyjność zajęć. Jaka jest prawda, do końca nie wiadomo.

Bo pytani nie zawsze odpowiadają szczerze. Może nie chcą ćwiczyć, ponieważ z powodu mniejszej sprawności są upokarzani przez kolegów i nauczycieli. Otyli wstydzą się rozebrać. Nikt ich nie chce w swojej drużynie. Ocena na świadectwie odzwierciedla czas na setkę, a nie zaangażowanie. Zamiast więc psuć sobie średnią, lepiej postarać się o zwolnienie.

Wiem, co mówię. Tyle lat minęło, a szkolny wf śni mi się po nocach. Dopiero po latach zaczęłam ćwiczyć, jeździć na rowerze i dowiedziałam się, że to przyjemne. Ile czasu zmarnowałam, jeśli chodzi o profilaktykę zdrowotną?

Że to było dawno temu? Ale nic się nie zmieniło, bo na stronie NIK czytam: „…szkoły nie potrafią stworzyć ciekawej oferty programowej dla uczniów”. Nadmiernie preferowane są gry zespołowe – czyli rywalizacja, i ćwiczenia gimnastyczne, czyli nuda. Taniec, aerobik, aktywna turystyka to margines.

Akcja „Stop zwolnieniom” nie idzie w stronę stworzenia zdrowych nawyków, które młodzież będzie kontynuować po skończeniu szkoły, ale utrwala kult sportu wyczynowego: działa program „Mały mistrz”, do szkół zapraszani są wybitni sportowcy.

Jaka to oferta dla grubego czy mniej sprawnego dziecka, które nigdy nie będzie żadnym mistrzem, a mogłoby zostać szczęśliwym i zdrowym dorosłym? Raczej sygnał: „schowaj się, nic tu po tobie”, a nie „spróbuj, to dobra zabawa”.

Znowu NIK: „W blisko 80 proc. szkół nie podjęto wystarczających działań, aby zindywidualizować pracę z uczniem ze względu na jego możliwości psychofizyczne”. Nic dodać, nic ująć.

Halina Sterczyńska
Inne wpisy autora

Komentarze: 0

O blogu:

Wierzymy, że każdy trzyma swoje zdrowie w swoich rękach. Blog powstał po to, żeby dać wyraz naszym osobistym poglądom na ten temat, ale też przekazać rzetelną wiedzę, podsunąć wskazówki dla tych, którzy na naszą stronę trafią.

Czytaj dalej

Czytaj także:

Już wiesz, co zjesz

Coraz więcej konsumentów chce wiedzieć, co je. Jednak droga do uzyskania tej wiedzy nie jest łatwa.

Czytaj dalej

Rodzice jak dzieci

Chcecie wiedzieć, jak ciężko opiekować się schorowanymi rodzicami, po zabiegach, na wielu lekach? Nie? Bo to zaburza wasz idealny świat. Niedługo w nim będziecie.

Czytaj dalej

Poprzednie wpisy:

15 września 2014
Waga w dół!

Nie razi mnie otyłość. Wierzę, kiedy ktoś mówi, że ze swoją tuszą czuje się piękny. Jednak często chodzi nie o estetykę, a o życie.

Czytaj dalej

10 marca 2014
Cudowne tabletki

Nie jestem wrogiem reklam telewizyjnych. Bywają zabawne, wzruszające, a nawet pożyteczne. Ale nie te związane ze zdrowiem.

Czytaj dalej