Choroby Nowotwory Archiwum wpisów

Zebrać siły2 lipca 2014 - Choroby Nowotwory - Halina Sterczyńska
Nikt się nie spodziewa, że chora osoba będzie kwitnąco wyglądać i cieszyć się dobrym apetytem. Tym bardziej, jeśli ma nowotwór.
W ten sposób chory i jego bliscy tracą czujność, za normalne przyjmując to, że chudnie i traci siły. Tymczasem ubytek wagi i niedożywienie zmniejszają odporność pacjenta, często nawet uniemożliwiając leczenie: chemioterapię lub operację.
Przyczyny niedożywienia są różne. Choroba nie pozwala na właściwą przemianę białka, tłuszczów i innych składników pokarmu. Leczenie zmniejsza apetyt, powoduje wymioty czy biegunki.
Chory na nowotwór powinien otrzymywać jeszcze więcej białka i energii niż zdrowa osoba.
Chory na nowotwór ma otrzymywać jeszcze więcej białka i energii niż zdrowa osoba, a także wszystkie potrzebne składniki, w tym minerały czy witaminy. Skrajnym powikłaniem w chorobie nowotworowej jest kacheksja, czyli wyniszczenie, objawiające się utratą masy ciała, osłabieniem, brakiem apetytu i odporności, zaburzeniami przemiany materii.
Odpowiednią dietę powinien ustalić specjalista. Nie zawsze – wbrew najlepszym chęciom – wystarczy domowa kuchnia. Niekiedy trzeba włączyć żywienie drogą pozajelitową, choć oczywiście najwygodniejsze i najmniej inwazyjne jest doustne przyjmowanie pokarmów.
Polskie Towarzystwo Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu poleca w takich przypadkach kaloryczne i z dużą zawartością białka doustne, specjalistyczne preparaty odżywcze. Nie wymagają one dalszego przygotowania, służą do popijania między posiłkami lub zastępowania posiłków. Są też łatwo dostępne – bez recepty w aptekach.
Komentarze: 0
O blogu:
Wierzymy, że każdy trzyma swoje zdrowie w swoich rękach. Blog powstał po to, żeby dać wyraz naszym osobistym poglądom na ten temat, ale też przekazać rzetelną wiedzę, podsunąć wskazówki dla tych, którzy na naszą stronę trafią.
Czytaj także:
Dla twojego serca
Będzie się działo! Kto dba o swoje serce, niech kieruje się do Katowic.
Hospicja pod murem
Mam starych rodziców, jak większość mojego pokolenia. Nie dałbym rady zapewnić im przyzwoitej opieki bez domowego hospicjum. Dlaczego więc te placówki mają przestać istnieć?
Poprzednie wpisy:
Jak nie dostać zawału
Owszem, kardiologia w Polsce stoi na poziomie europejskim. Wierzę na słowo i nie chcę tego sprawdzać na własnej skórze.
Samotność opiekuna
Niepewność, bezsilność, na zmianę przebłysk nadziei i jej brak, poczucie winy i ciągłe zmęczenie. Zna to każdy, kto opiekował się kimś nieuleczalnie chorym.