Dieta Archiwum wpisów

Supermoc z jedzenia28 kwietnia 2015 - Dieta - Ryszard Sterczyński
Co to są jagody goji? Po co uprawia się kakaowce? Co to takiego pierzga?
David Wolfe uważa te rośliny i produkty spożywcze, a także spirulinę, miód, makę i jeszcze inne, za superżywność. Tak je nazywa w swojej książce pod tytułem właśnie: „Superżywność. Jedzenie i medycyna przyszłości”.
Chodzi o produkty, które nie tylko zaspokajają głód, ale spełniają też inne, unikalne funkcje.
Są produkty, które nie tylko zaspokajają głód, ale spełniają też inne, unikalne funkcje.
Odżywiają wszystkie narządy organizmu, korygują zaburzenia równowagi zachodzących w nim procesów, odtruwają.
Dziś, dzięki wiedzy, świadomości, rozwojowi transportu, mogą stanowić przeciwwagę dla chorób cywilizacyjnych, czyli wynikających z niewłaściwego stylu życia czy zanieczyszczenia środowiska. David Wolfe czyni optymistyczne założenie, że kiedy zaczniemy jeść superżywność, osłabnie nasz apetyt na niezdrowe jedzenie. Oby tak się stało.
Na poparcie swoich tez autor książki przytacza liczne badania naukowe. Daje też – w postaci przepisów – praktyczne wskazówki, jak superprodukty wykorzystać na co dzień. Książka jest atrakcyjnie wydana, pełna ilustracji, a informacje konsekwentnie uporządkowane.
Można nie w pełni podzielać entuzjazm jej autora dla „nowinek”, można też nie zgodzić się z twierdzeniem o pełnej ich dostępności dla przeciętnego konsumenta – choćby ze względów finansowych. Ale warto przeczytać, przemyśleć, zainspirować się.
David Wolfe: Superżywność. Jedzenie i medycyna przyszłości. Vivante, Białystok 2015.
Komentarze: 0
O blogu:
Wierzymy, że każdy trzyma swoje zdrowie w swoich rękach. Blog powstał po to, żeby dać wyraz naszym osobistym poglądom na ten temat, ale też przekazać rzetelną wiedzę, podsunąć wskazówki dla tych, którzy na naszą stronę trafią.
Czytaj także:
Dla twojego serca
Będzie się działo! Kto dba o swoje serce, niech kieruje się do Katowic.
Hospicja pod murem
Mam starych rodziców, jak większość mojego pokolenia. Nie dałbym rady zapewnić im przyzwoitej opieki bez domowego hospicjum. Dlaczego więc te placówki mają przestać istnieć?
Poprzednie wpisy:
7 trików na pyłki
Jak nie dąb, to pokrzywa, trawy albo szczaw. W tym roku trawy zaczęły pylić wyjątkowo wcześnie, może więc szybciej skończą. Ale na pewno znajdzie się inny alergen. Jak żyć?
Instrukcja kleszcza
Słońce, zieleń – samo zdrowie. A wśród liści czai się wróg, tak mały, że go nie widać: kleszcz.