Okazuje się, że zamiast kłócić się o leczenie raka, do wielu zachorowań można po prostu nie dopuścić. Wystarczy inaczej się odżywiać.

Według danych przedstawionych przez naukowców z Instytutu Żywności i Żywienia, nieprawidłowa dieta odpowiada za 30-70 proc. nowotworów, zależnie od rodzaju. Jak mówi prof. Mirosław Jarosz, zmiany w sposobie odżywiania się mogłyby uchronić połowę pacjentów przed zachorowaniem na raka jelita grubego i żołądka.

Nigdy nie jest za późno, aby wprowadzić zmiany na swoim talerzu. To może nie tylko uchronić przed chorobą, ale też pomóc na każdym etapie jej rozwoju.

Skąd to wiadomo? Najlepszy przykład to właśnie rak żołądka. Od początku lat 70 XX wieku zachorowalność na tę chorobę spadła w Polsce blisko o 70 proc. W tym okresie znacznie wzrosło spożycie warzyw i owoców, a spadło – soli. Według prof. Jarosza już 50 g warzyw dziennie zmniejsza ryzyko raka żołądka o 19 proc. Nie bez znaczenia jest też upowszechnienie przechowywania żywności w lodówkach.

Rzecz nie tylko w tym, by nie jeść konkretnych składników: soli, czerwonego mięsa, mięsa wędzonego, konserwowanego, solonego, tłuszczów zwierzęcych, cukru i spleśniałej żywności. Ogromny udział w powstawaniu nowotworów ma też otyłość. Chodzi o nowotwory przewodu pokarmowego, ale także nerki, prostaty, piersi i macicy.

Pięć porcji warzyw i owoców dzienne (właśnie ruszyła kolejna edycja kampanii zachęcającej do ich jedzenia) ogranicza ryzyko nowotworu o co najmniej 36 proc. Przede wszystkim ze względu na obecność w nich antyoksydantów. Lepiej, aby pochodziły one z żywności, a nie z suplementów diety – wtedy łatwo przedawkować, a nadmiar określonych składników też może szkodzić.

Natomiast, jak twierdzą naukowcy z IŻŻ, każda ilość alkoholu może przyczynić się do powstania nowotworu, zwłaszcza jamy ustnej, gardła, przełyku, krtani, wątroby, jelita grubego i piersi.

Nigdy nie jest za późno, aby wprowadzić zmiany na swoim talerzu. To może nie tylko uchronić przed chorobą, ale też pomóc na każdym etapie jej rozwoju. Choć oczywiście chory powinien natychmiast po diagnozie skonsultować się z dietetykiem.