Trwa epidemia. A nawet pandemia, czyli coś o wiele gorszego. Nie grypy, nie wirusa eboli. Tylko cukrzycy.

Na świecie chorują 382 mln ludzi. W r. 2035 będzie ich aż 592 mln. W Polsce chorych jest ponad 3 mln osób. Tylko że milion o tym nie wie, a więc nie leczy się. A i tak cukrzyca i jej powikłania kosztują u nas rocznie co najmniej 7 mld zł, jak policzono w raporcie „Cukrzyca. Ukryta pandemia. Sytuacja w Polsce”, przygotowanego przez firmę Novo Nordisk i Gdański Uniwersytet Medyczny.

Znasz swoje BMI? Jeśli wynosi ponad 35, ryzyko, że rozwinie się u ciebie cukrzyca typu 2, jest 6 razy większe niż u osoby szczupłej.

W ponad 90 proc. chodzi o cukrzycę typu 2. To ten rodzaj, który sami sobie wyhodowaliśmy albo co najmniej pozwoliliśmy mu się rozwinąć, przy ewentualnych skłonnościach genetycznych.

Mówisz: i co z tego? Ludzie żyją z cukrzycą. Biorą jakieś tabletki, nawet nie wszyscy wstrzykują sobie insulinę.

Oczywiście, niektórzy przyjmują tabletki, a inni przyjmują insulinę przez wiele lat. Jednak żeby utrzymywać prawidłowy poziom cukru, trzeba się naprawdę nieźle napracować i dobrze poznać swój organizm. Ma znaczenie wszystko, co jesz, wysiłek fizyczny, a nawet stres.

Mało komu udaje się naprawdę dobrze funkcjonować z cukrzycą, zachowując nie tylko właściwy poziom cukru, ale też właściwe ciśnienie krwi i poziom cholesterolu – w Polsce osiąga to tylko 6,7 proc. chorych. To po części wina samych pacjentów, którzy nie przestrzegają zaleceń, ale także tego, że w cukrzycy typu 2 leczenie powinno być zindywidualizowane. Chory powinien otrzymywać takie leki i w takich dawkach, aby poziom cukru utrzymywać w normie. To ważne, bo nieleczona – lub leczona bez sukcesu – cukrzyca kończy się chorobą serca, ślepotą, amputacją nogi, niewydolnością nerek.

Owszem, naukowcy starają się udoskonalić jej leczenie. Wymyślają nowe rodzaje insuliny, nowe, wygodniejsze przyrządy do jej wstrzykiwania (tzw. peny). A także nowe leki, m.in. inkretynowe, stosowane w leczeniu cukrzycy typu 2, które hamują postęp choroby, czasem oddalają konieczność stosowania insuliny. Nie wywołują też groźnych dla życia niedocukrzeń i nie powodują tycia. Jednak w Polsce leki inkretynowe ciągle nie są refundowane.

Cukrzycy typu 2 można zapobiegać! Jak to zrobić? Przede wszystkim utrzymywać prawidłową wagę. Znasz swoje BMI? Jeśli wynosi ponad 35, ryzyko, że rozwinie się u ciebie cukrzyca typu 2, jest 6 razy większe niż u osoby szczupłej.

Postraszyłem? A przecież mógłbyś wcale nie brać leków. Bo wcześnie wykrytą cukrzycę typu 2, da się na początku korygować dietą i aktywnością fizyczną. Ale trzeba kontrolować poziom cukru, żeby złapać ten moment, kiedy jeszcze masz wpływ na swoje życie.

Na zdjęciu: pen starego typu.