Styl życia Archiwum wpisów

Imieniny kota17 lutego 2014 - Styl życia - Halina Sterczyńska
Choć nie sobota, dzisiaj Dzień Kota. Takie głupie rymowanki.
A kot jest bardzo poważnym zwierzęciem. Spytajcie moją Antonię. Dla niej albo wszystko, albo nic.
Antonia pochodzi z parkingu przy ul. Targowej na warszawskiej Pradze. Nie wiadomo, skąd się tam wzięła. Pewnego dnia zjawiła się jako kocia nastolatka. Czy miała wcześniej dom? Czy też „wychowała ją ulica”?
Może i ulica, bo nie była w dobrej kondycji. Miała chory pyszczek. Była naszym pierwszym kotem (przedtem mieliśmy psa – to ktoś zupełnie inny), dlatego trochę sprawę zlekceważyliśmy. Nie mogliśmy uwierzyć, że można kotu usunąć wszystkie zęby. Czekaliśmy za długo i o mało jej nie straciłam. Przestała jeść – pyszczek bolał, ważyła już tyle, co bochenek chleba. Ale ratunek przyszedł w porę.
Po zabiegu zostały cztery przednie ząbki, a kot dostał nowe życie. Je z apetytem (również suchą karmę), biega, skacze, wręcz fruwa, liże futro, które jest piękne, gładkie i błyszczące.
Co to ma do zdrowia? Ludzkiego, nie tylko kociego? A ma. Felinoterapia to leczenie przy pomocy kota. A każde pozytywne odczucie, nawet kiedy głaszczesz kota, a on odpowiada ci mruczeniem, jest na wagę zdrowia. Obniża ciśnienie i zwiększa odporność.
Życzę dziś wszystkiego najlepszego każdemu, kto ma futro, wąsy
i pazurki.
Komentarze: 0
O blogu:
Wierzymy, że każdy trzyma swoje zdrowie w swoich rękach. Blog powstał po to, żeby dać wyraz naszym osobistym poglądom na ten temat, ale też przekazać rzetelną wiedzę, podsunąć wskazówki dla tych, którzy na naszą stronę trafią.
Czytaj także:
Ciśnienie rośnie!
– Co ty wiesz o nadciśnieniu? – westchnęła moja żona, zapinając mankiet ciśnieniomierza.
Rzeczywiście, niewiele, tym bardziej, że moje ciśnienie tętnicze jest niskie. Postanowiłem więc ogarnąć temat. Najlepiej – słuchając ekspertów.
Już wiesz, co zjesz
Coraz więcej konsumentów chce wiedzieć, co je. Jednak droga do uzyskania tej wiedzy nie jest łatwa.
Poprzednie wpisy:
Czerniak na życzenie
Każdy z nas ma na skórze znamiona, brodawki. Czy kiedykolwiek pokazywaliście je lekarzowi?
Samotność opiekuna
Niepewność, bezsilność, na zmianę przebłysk nadziei i jej brak, poczucie winy i ciągłe zmęczenie. Zna to każdy, kto opiekował się kimś nieuleczalnie chorym.