Cukrzyca Archiwum wpisów

Sekret cukrzycy cz.41 marca 2017 - Cukrzyca -

Zły los wpisany w geny można odwrócić i nie zachorować na cukrzycę. Przynajmniej typu 2.

I odwrotnie, cukrzyca typu 2, choć powtarza się w tej samej rodzinie, nie musi być uwarunkowana genetycznie. Wystarczą złe nawyki: objadanie się i brak ruchu.

Każdy z nas może zasłużyć na medal i sam go sobie przypiąć, jeśli nasza choroba będzie pod kontrolą.

Aktywność fizyczna to ogromnie ważny element nie tylko profilaktyki cukrzycy (i wielu innych chorób), ale i jej leczenia. Jeśli zachorujemy, ćwiczenia nie zastąpią leków, ale na równi z właściwą dietą pomogą kontrolować cukrzycę.

Jaki rodzaj ruchu jest dozwolony dla diabetyków? Właściwie każdy. Nie zależy to od choroby, ale od kondycji pacjenta. Jeżeli ktoś na cukrzycę zachorował po czterdziestce i dotąd jego aktywność ograniczała się do zmieniania kanałów w telewizji za pomocą pilota, musi zaczynać stopniowo. Od spaceru.

Spacer jest najlepszą aktywnością – ale taki, żebyśmy się trochę spocili, zmęczyli, dostali lekkiej zadyszki. Nie trzeba co chwilę mierzyć tętna, wystarczy, że trudniej nam się rozmawia, nuci piosenkę. Wtedy trzeba zwolnić. Spacerujemy tak pół godziny dziennie, co najmniej 5 razy w tygodniu.

Osoby o lepszej kondycji mają do dyspozycji nordic walking, rower, pływanie i co tylko chcą. Kiedy się ruszamy, rośnie przemiana materii. Dzięki temu spalamy więcej kalorii nawet, gdy…oglądamy telewizję, odpoczywając po wysiłku. Bo ta przemiana nam się nakręciła.

Dawniej zalecano diabetykom tylko wysiłek tlenowy, czyli właśnie rowery itp., teraz zachęca się, by dołączyć także wysiłek oporowy. Tak, diabetyk może chodzić na siłownię i budować masę mięśniową. Jak to działa? Im więcej tej masy, tym więcej glukozy się spala. Można wtedy zmniejszyć dawkę insuliny.

Z cukrzycą typu 1 sprawa jest trudniejsza. Zapadają na nią zwykle osoby młode, które chcą uprawiać wszelkie sporty. Jak twierdzi prof. Tomasz Klupa, jest to możliwe. Ma wśród pacjentów nurków i bokserów. Na początku ustabilizowanie glikemii (czyli poziomu cukru) może być trudne, ale trzeba próbować. Warunkiem takiego aktywnego życia jest dobra współpraca z lekarzem i częste pomiary stężenia glukozy, aby nie doszło do hipoglikemii (pisaliśmy o niej tu w poprzednim „sekrecie”).

Dowodzi tego wioślarz Michał Jeliński, który po kilku latach z chorobą wywalczył złoty medal olimpijski.
Każdy z nas może zasłużyć na medal i sam go sobie przypiąć, jeśli nasza choroba będzie pod kontrolą, a aktywność będzie nam sprawiać przyjemność.

Halina Sterczyńska
Inne wpisy autora

Komentarze: 0

O blogu:

Wierzymy, że każdy trzyma swoje zdrowie w swoich rękach. Blog powstał po to, żeby dać wyraz naszym osobistym poglądom na ten temat, ale też przekazać rzetelną wiedzę, podsunąć wskazówki dla tych, którzy na naszą stronę trafią.

Czytaj dalej

Czytaj także:

Już wiesz, co zjesz

Coraz więcej konsumentów chce wiedzieć, co je. Jednak droga do uzyskania tej wiedzy nie jest łatwa.

Czytaj dalej

Rodzice jak dzieci

Chcecie wiedzieć, jak ciężko opiekować się schorowanymi rodzicami, po zabiegach, na wielu lekach? Nie? Bo to zaburza wasz idealny świat. Niedługo w nim będziecie.

Czytaj dalej

Poprzednie wpisy:

22 kwietnia 2014
Graj na czas

Czujesz ból w klatce piersiowej? Uczucie ciężaru? Promieniuje do ramienia? Nie czekaj ani chwili. Dzwoń na 999.

Czytaj dalej

31 sierpnia 2014
Myśl o kręgosłupie

Wiem, co to ból kręgosłupa. Pewnego wieczoru schyliłem się, by podnieść mały stolik…

Czytaj dalej