Styl życia Archiwum wpisów

Z zamku do ogródka1 lipca 2021 - Styl życia - Ryszard Sterczyński
Będąc świeżo upieczonym ogrodnikiem, zachwycam się bioróżnorodnością w swoim nowym otoczeniu, bogactwem ptasich treli, zapachem kwiatów, nawet chwastami. Codziennie.
Cieszą mnie młode pędy na świerkach, każdy pączek, nowy liść, nawet gęstniejąca każdego dnia trawa, którą podlewam wyłącznie zbieraną deszczówką.
I już na początku ogrodniczej kariery pożera mnie zazdrość, bo taką różę, jak „Królowa Warszawy” trudno będzie wyhodować na moich piaskach.
Dostojna, niekwestionowana „Królowa Warszawy” ma duże kwiaty i barwę delikatnego, perłowego różu. Jej korzenny zapach pobudza zmysły i uwodzi. Piękne krzewy są zwarte w swym kształcie, kwitną długo i wyjątkowo zgrabnie (wysokość do 110 cm, szerokość do 60 cm), są odporne na silne ulewy, i co ważne, na choroby i mróz.
Opisuję je tak szczegółowo, bo ta nowość mnie urzekła. Szmat czasu na jej wyhodowanie poświęcił Łukasz Rojewski, członek Polskiego Towarzystwa Różanego. Jak mówi, od momentu zapylenia do pełnego sukcesu mija 8-10 lat. Wiodła prym na Królewskiej Wystawie Kwiatów, jaką zorganizowano niedawno z okazji 50 rocznicy odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie.
„Królowa Warszawy” może przyozdobić ogrody i rabaty parkowe, można ją też kupić do swojego ogrodu. Mnie zainspirowała do zmian, koniecznych, by mój kawałek ziemi obiecanej pokazał, na co go stać w uprawie kwiatów, ziół, różnych odmian krzewów lub drzew.
Teraz, po wiośnie i bzach oraz zapachu konwalii, pozostały jedynie liście. Ale za chwilę rozkwitną nagietki, pnie się do słońca tawuła, funkia, już na odległość można rozpoznać krzaki berberysu i pięciornika. Na szczęście odbiła po zimie trzmielina, zrobiło się czerwono od poziomek. Cieszą mnie młode pędy na świerkach, każdy pączek, nowy liść, nawet gęstniejąca każdego dnia trawa, którą podlewam wyłącznie zbieraną deszczówką. Wydałem wojnę ślimakom. Są też pierwsze róże – moje królowe 🙂 Na razie trzymają się mocno.
Komentarze: 0
O blogu:
Wierzymy, że każdy trzyma swoje zdrowie w swoich rękach. Blog powstał po to, żeby dać wyraz naszym osobistym poglądom na ten temat, ale też przekazać rzetelną wiedzę, podsunąć wskazówki dla tych, którzy na naszą stronę trafią.
Czytaj także:
Ciśnienie rośnie!
– Co ty wiesz o nadciśnieniu? – westchnęła moja żona, zapinając mankiet ciśnieniomierza.
Rzeczywiście, niewiele, tym bardziej, że moje ciśnienie tętnicze jest niskie. Postanowiłem więc ogarnąć temat. Najlepiej – słuchając ekspertów.
Już wiesz, co zjesz
Coraz więcej konsumentów chce wiedzieć, co je. Jednak droga do uzyskania tej wiedzy nie jest łatwa.
Poprzednie wpisy:
Lekarz jak krawiec
Słyszeliście o medycynie personalizowanej? Inaczej mówiąc, o leczeniu szytym na miarę?
Komórką w serce
Zbadałam sobie tętno za pomocą telefonu komórkowego. Dlaczego to zrobiłam? Bo czas się ocknąć i wziąć sprawy swoje ręce.