Styl życia Archiwum wpisów
Zaplanuj sobie ogród14 maja 2017 - Styl życia - Ryszard Sterczyński
Mając nawet tylko skrawek tarasu lub werandy można wyczarować na nim ogród francuski, grecki, włoski a nawet hiszpański – do wyboru. Wiele odmian roślin śródziemnomorskich da się wyhodować w naszym kimacie.
Czy pamiętacie tekst „Balkonowy ogrodnik” (czytajcie tu )o założeniu ogrodu na balkonie, a nawet uprawianiu na nim jabłonki? Udało się. Teraz chcę iść dalej.
Jest w czym wybierać i próbować sił, choćby na balkonie, tak jak ja to zrobię. Po zimnej Zośce czas wziąć się do roboty.
– Przy odrobinie pracy i szczęścia można dorobić się własnych drzew cytrusowych. Oczywiście nie z gruntu, ale w donicach, które zimą lepiej przechować w mieszkaniu. – zapewniała dr inż. Małgorzata Mirgos z wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu Katedry Roślin Warzywnych i Leczniczych SGGW w Warszawie podczas warsztatów zorganizowanych przez Leroy Merlin.
Ogród hiszpański – słynie z mandarynek i cytryn. Można go mieć u siebie. Wystarczy dobrze nasłoneczniona część ogrodu czy werandy, gdzie posadzimy odporną na suszę portulakę wielokwiatową i rozchodnik wyniosły, o liściach w barwie od srebrzystej do bordowej. Dla podkreślenia odrobiny hiszpańskiej różnorodności i tamtejszego klimatu, dobrze jest obsiać takie miejsce trawami, np. niską kostrzewą o zwartej formie lub zwiewną miskantą czy rozpienią, a może trawą cytrynową (palczatką), którą da się później wykorzystać do potraw.
Ogród włoski – dla marzących o Toskanii, a mających więcej miejsca wokół domu. Jego charakterystyczną cechą są symetryczne kwatery, otoczone bukszpanem oraz ciennik, czyli zbudowane z kamieni przejście porośnięte pnączem – znakomicie chroni przed upałem. Teren wokół takiej pergoli warto obsadzić winoroślą, co zapewni dodatkowy cień. Można też posadzić pachnący jałowiec odmiany Juniperus scopulorum lub oleander, jednak po przezimowaniu w mieszkaniu należy sprawdzić, czy na jego liściach nie pojawiły się szkodniki – taczniki.
Kolorystyka ogrodu włoskiego odzwierciedla charakter tego kraju – ciepło, czyli kolory od żółtego przez intensywnie pomarańczowy, co zapewnią nam byliny – żółta rudbekia, pomarańczowy i czerwony dzielżan i oczywiście dużo słoneczników. Lekkości ogrodowej kompozycji dodadzą drobne kwiatki uczepu rózgowatego i kolorowe liście koleusa. A całość uświetni milin – pnącze o pomarańczowych, ognistych, rurkowatych trąbkach oraz koleus o dekoracyjnych, kolorowych liściach a także gazanie i aksamitki. Możemy też wykorzystać jaskry, niecierpki, szałwie jednoroczne.
We włoskim ogrodzie nie może zabraknąć ziół i warzyw: bazylii, pomidorów i cukinii. Dobrze komponuje się z nimi karczoch, który stał się ostatnio rośliną ozdobną.
Ogród francuski – nie może w nim zabraknąć lawendy. Jednak jej francuska odmiana nie przetrwa naszej zimy. U nas sprawdzi się lawenda augustifolia, wąskolistna, ale za to o mocniejszym aromacie. W klasycznym ogrodzie francuskim dominują odcienie fioletu, lila, niebieskiego, różu, skłaniające do odpoczynku. Lawendę można uzupełnić kocimiętką oraz byliną glicynią – pnączem spotykanym na ścianach francuskich budynków. Tworzy ono piękne liliowe, białe lub różowawe kaskady kwiatowe. Uwaga: intensywnie się rozrasta i wymaga przycinania.
W ogrodzie prowansalskim można wykorzystać też szałwię, roślinę przyprawową i leczniczą. Przyciągnie uwagę jeżówka purpurowa lub pysznogłówka, pachnąca herbatą cytrynową.
Ogród prowansalski pachnie nie tylko kwiatami, ale też liśćmi. To jest miejsce dla różowej tawułki, w różnych odcieniach. Jeśli mamy miejsce na dodatkowe rabaty, można je obsadzić dąbrówką rozłogową o bordowych liściach. Druga rośliną, którą warto wykorzystać, jest żurawka o delikatnych kwiatach.
We francuskim ogrodzie nie może zabraknąć tymianku, rozmarynu, szałwii i cząbru, znanych jako zioła prowansalskie.
Ogród grecki – lekko chaotyczny, ale wesoły. Wakacje przypominać będzie zawilec grecki – roślina cebulowa, która tworzy lekki wiosenny dywan z błękitno-szafirowymi kwiatami. Natomiast na białej elewacji domu najlepiej sprawdzi się bugenwilla o amarantowej barwie. W naszym klimacie musi być hodowana w donicach, podobnie jak oliwnik wąskolistny podobny do drzewa oliwkowego.
Jest więc w czym wybierać i próbować sił, choćby na balkonie, tak jak ja to zrobię. Po zimnej Zośce czas wziąć się do roboty. Wiosna czeka!
Komentarze: 0
O blogu:
Wierzymy, że każdy trzyma swoje zdrowie w swoich rękach. Blog powstał po to, żeby dać wyraz naszym osobistym poglądom na ten temat, ale też przekazać rzetelną wiedzę, podsunąć wskazówki dla tych, którzy na naszą stronę trafią.
Czytaj także:
Już wiesz, co zjesz
Coraz więcej konsumentów chce wiedzieć, co je. Jednak droga do uzyskania tej wiedzy nie jest łatwa.
Rodzice jak dzieci
Chcecie wiedzieć, jak ciężko opiekować się schorowanymi rodzicami, po zabiegach, na wielu lekach? Nie? Bo to zaburza wasz idealny świat. Niedługo w nim będziecie.
Poprzednie wpisy:
Rak schodzi ze stołu
Okazuje się, że zamiast kłócić się o leczenie raka, do wielu zachorowań można po prostu nie dopuścić. Wystarczy inaczej się odżywiać.
Gdy smaku brak
Chory twierdzi, że wszystko jest bez smaku. Albo że smakuje jakoś dziwnie. Albo że od jedzenia go mdli.