Styl życia Archiwum wpisów

Balkonowy ogrodnik5 maja 2016 - Styl życia -

Kto nie chciałby zrywać jabłek w swoim sadzie, dodawać do potraw ziół z własnej grządki… Dla większości z nas to jednak tylko marzenie.

Trzeba zadbać o pojemniki, podłoże, miejsce nasłonecznione, ale nie za mocno, podlewać…

A jednak. Sztuka ogrodnicza, że tak powiem, wyszła mieszczuchom naprzeciw. Wystarczy mieć balkon lub taras. Pojawiły się bowiem odmiany drzew owocowych i warzyw przeznaczonych specjalnie do balkonowej uprawy: jabłoń, maliny, truskawki, pomidory, bakłażany. Zioła w doniczkach to także nie problem: melisa, mięta, bazylia czy tymianek.

Można je wyhodować z nasion, można też kupić sadzonki. Trzeba zadbać o pojemniki, podłoże, miejsce nasłonecznione, ale nie za mocno, podlewać… Wiecie, chodzi o te wszystkie fachowe ogrodniczo-sadownicze działania.

Osobiście jestem już szczęśliwym opiekunem niewielkiej jabłonki oraz krzaczka pomidora. Na razie czas mi schodzi na zdejmowaniu ich z balkonu i wstawianiu z powrotem, zależnie od temperatury na dworze. Bo wiecie, zimna Zośka dopiero przed nami… Jak dotąd, pomidorek zakwitł.

Martwię się tylko, czy moje zbiory będą zdrowe, bo ten miniaturowy sad znajduje się nad ruchliwą ulicą. Ale nie spodziewam się przecież całych koszy jabłek, więc może się nie otruję.

Jedno jest pewne – to urocza zabawa. Polecam.

Ryszard Sterczyński
Inne wpisy autora

Komentarze: 0

O blogu:

Wierzymy, że każdy trzyma swoje zdrowie w swoich rękach. Blog powstał po to, żeby dać wyraz naszym osobistym poglądom na ten temat, ale też przekazać rzetelną wiedzę, podsunąć wskazówki dla tych, którzy na naszą stronę trafią.

Czytaj dalej

Czytaj także:

Dla twojego serca

Będzie się działo! Kto dba o swoje serce, niech kieruje się do Katowic.

Czytaj dalej

Hospicja pod murem

Mam starych rodziców, jak większość mojego pokolenia. Nie dałbym rady zapewnić im przyzwoitej opieki bez domowego hospicjum. Dlaczego więc te placówki mają przestać istnieć?

Czytaj dalej

Poprzednie wpisy:

18 listopada 2014
Cukrzyca: masz wybór

Trwa epidemia. A nawet pandemia, czyli coś o wiele gorszego. Nie grypy, nie wirusa eboli. Tylko cukrzycy.

Czytaj dalej

21 lipca 2016
Gra w kostka-ramię

Nie lubię być badany – to takie typowe męskie podejście. Jednak pani Alina, zawodowa pielęgniarka, uświadomiła mi, że mało popularne w Polsce badanie „kostka-ramię” może uratować życie.

Czytaj dalej