Styl życia Archiwum wpisów
Da Vinci już tu jest13 lutego 2016 - Styl życia - Ryszard Sterczyński
Tej książki nie da się tylko czytać. Nie wiem, co w niej bardziej intryguje: notatki czy rysunki ludzkiego ciała? „Mechanika człowieka” Leonarda da Vinci po raz pierwszy trafiła na polski rynek. Czy znajdzie zainteresowanie?
O budowie, mięśniach i szkielecie człowieka napisano już tony książek, ale 500 lat temu mogło to stanowić wydarzenie na miarę epoki. Wyobrażam sobie, jak jej autor siedzi w dzisiejszym prosektorium, odkrywa kolejne mięśnie, przyporządkowuje im funkcje w organizmie, a przecież nie miał komputera, rentgena w oczach. Jak on to robił? Swoją pracą po raz pierwszy ujawnił wnętrze człowieka, wykorzystując przy tym nowatorskie techniki graficzne zapożyczone z architektury lub inżynierii.
Książkę „Mechanika człowieka” trzymam od czasu do czasu przed sobą. Sprawia mi przyjemność obcowanie z geniuszem.
Był geniuszem swojej epoki – pierwszym naukowcem tak żądnym dogłębnego poznania ludzkiego ciała. Gdyby dokończył swoje dzieło, mielibyśmy opisy każdej części męskiego ciała i to z trzech okresów życia człowieka: miał zamiar zbadać ciało dziecka, dorosłego i starca, a także kobiety.
Ta heroiczna praca przerosła jednak możliwości jednego badacza. Jak to bywa u geniuszów – została niedokończona. Dzisiaj stwierdzono by zapewne u niego ADHD lub zespół Aspergera. Rzeczywiście miał wiele pomysłów na życie, interesowała go nie tylko budowa człowieka, był malarzem, architektem. Z tamtego okresu pozostało zaledwie (czy aż) 240 szkiców oraz 13 tys. słów, znanych jako Manuskrypt Anatomiczny A. Dzisiaj po raz pierwszy dostajemy je przetłumaczone na język polski.
Jeśli ktoś interesuje się pięknem ludzkiego ciała, to zobaczy w „Mechanice człowieka” tchnienie epoki, potęgę ludzkiego umysłu. Da Vinci był omylny w szczegółach, ale chciał wiedzieć więcej, doświadczyć, przemyśleć, zrozumieć. To istota człowieka rozumnego.
Dlatego nasuwa mi się kolejne pytanie: co dzisiaj robiłby ten geniusz? Dostałby pewnie nagrodę Nobla, kierowałby uznanym instytutem, jeździłby na odczyty. Zastanawiam się, co wniósłby do medycyny, czy potrafiłby np. rozwikłać przyczyny chorób dręczących ludzkość? Książkę „Mechanika człowieka” trzymam od czasu do czasu przed sobą. Sprawia mi przyjemność obcowanie z geniuszem.
Publikacja wydawnictwa ITEM Publishing dostępna jest w księgarniach internetowych.
Komentarze: 1
1. ZB — 11 marca 2016, 17:24,
” Sprawia mi przyjemność obcowanie z geniuszem”. To cudna zachęta do lektury.
O blogu:
Wierzymy, że każdy trzyma swoje zdrowie w swoich rękach. Blog powstał po to, żeby dać wyraz naszym osobistym poglądom na ten temat, ale też przekazać rzetelną wiedzę, podsunąć wskazówki dla tych, którzy na naszą stronę trafią.
Czytaj także:
Już wiesz, co zjesz
Coraz więcej konsumentów chce wiedzieć, co je. Jednak droga do uzyskania tej wiedzy nie jest łatwa.
Rodzice jak dzieci
Chcecie wiedzieć, jak ciężko opiekować się schorowanymi rodzicami, po zabiegach, na wielu lekach? Nie? Bo to zaburza wasz idealny świat. Niedługo w nim będziecie.
Poprzednie wpisy:
Komórką w serce
Zbadałam sobie tętno za pomocą telefonu komórkowego. Dlaczego to zrobiłam? Bo czas się ocknąć i wziąć sprawy swoje ręce.
O tym się nie mówi
Jaki mamy wpływ na własne zdrowie? Podobno naprawdę duży! Np. co trzeciego nowotworu można uniknąć. Nie zasłaniajmy się genami.