Dieta Archiwum wpisów
Tajniki makaronu27 kwietnia 2014 - Dieta - Ryszard Sterczyński
Nikt w Europie, poza Włochami, nie pokochał makaronu tak jak Polacy. Jednak fachowcy ostrzegają, że za dużo dodajemy do nich sosów.
Dzięki nim „pasta” staje się może smaczniejsza, ale za to bardzo tucząca. Włosi to zrozumieli – sosy traktują jedynie jako swego rodzaju przyprawę. U nas jest odwrotnie.
We Włoszech ”pasta” jest czym pośrednim między zupą, którą je się rzadko, jak we wszystkich krajach śródziemnomorskich i przeważnie podczas choroby, a daniem głównym – twierdzi Marcin Strzelecki, prezes firmy Barilla. I dodaje, że w krainie makaronu jego konsumpcję celebruje się w mniejszych porcjach niż w Polsce. Ale i tak je się go tam rocznie 28-30 kg, u nas zaledwie 5 kg na głowę.
Dowodem na to, że makaron nie tuczy, jest jego systematyczne spożywanie przez sportowców. Po zjedzeniu makaronu energia z węglowodanów złożonych uwalnia się przez długi czas.
Po zjedzeniu makaronu energia
z węglowodanów złożonych uwalnia się przez długi czas.
Produkcja makaronu jest prosta: trzeba mąkę wymieszać z wodą, nadać ciastu odpowiedni kształt i suszyć od 40 minut do 12 godzin. Im dłużej, tym lepiej, bo wtedy ciasto makaronowe uwalnia z siebie więcej wody. Jednak nie każdy producent potrafi uczynić wytwarzanie makaronu sztuką. Jak takim razie rozpoznać makaron dobrej jakości?
Oto wskazówki:
* powinien być czysty, bez białych lub czarnych plamek, które świadczą, że ziarno zostało źle zmielone. Taki makaron w czasie gotowania będzie się rozpadał.
* również woda, w której makaron gotujemy, nie może być mętna. Makaron z wysokiej jakości pszenicy durum nie uwalnia skrobi w czasie gotowania, dzięki czemu woda jest przejrzysta.
* nie może być postrzępiony, pogięty,
* wstążki, kokardki itd. są równej długości, mają jednolity kolor – to świadczy o dobrej jakości maszyn użytych do produkcji.
Zatem przyglądajmy się temu, co kupujemy i nie przesadzajmy z sosami.
Zdjęcie zrobione podczas warsztatów kulinarnych dla mediów”Barilla – prawdziwie włoskie gotowanie!”.
Komentarze: 0
O blogu:
Wierzymy, że każdy trzyma swoje zdrowie w swoich rękach. Blog powstał po to, żeby dać wyraz naszym osobistym poglądom na ten temat, ale też przekazać rzetelną wiedzę, podsunąć wskazówki dla tych, którzy na naszą stronę trafią.
Czytaj także:
Już wiesz, co zjesz
Coraz więcej konsumentów chce wiedzieć, co je. Jednak droga do uzyskania tej wiedzy nie jest łatwa.
Rodzice jak dzieci
Chcecie wiedzieć, jak ciężko opiekować się schorowanymi rodzicami, po zabiegach, na wielu lekach? Nie? Bo to zaburza wasz idealny świat. Niedługo w nim będziecie.
Poprzednie wpisy:
Dobrze żyć z chorobą
Zetknęłam się ostatnio z grupą pacjentów oraz rodziców pacjentów chorych na SMA. Co to za choroba?
Komórką w serce
Zbadałam sobie tętno za pomocą telefonu komórkowego. Dlaczego to zrobiłam? Bo czas się ocknąć i wziąć sprawy swoje ręce.